To co dobre szybko się kończy. I dlatego ośmiodniowy ministrancki wakacyjny wypoczynek minął zdecydowanie za szybko. Tym razem ks. Jan Rogowski zabrał swoich „podopiecznych” w gościnne progi Lipnicy Murowanej, z której pochodzi.

Lipnica Murowana to ziemia świętych i błogosławionych. Pochodzą z niej św. Szymon z Lipnicy, św. Urszula Ledóchowska oraz bł. Maria Teresa Ledóchowska. Uczestnicząc w codziennych Eucharystiach oraz spacerując po miejscach, po których oni kiedyś chodzili nasiąkaliśmy niezwykłą atmosferą tego miejsca.

Ministranci już wiedzą, że ks. Jan preferuje aktywny wypoczynek dlatego każdego dnia, nawet mimo niesprzyjających warunków pogodowych udawaliśmy się na spacer po tej pięknej i malowniczej okolicy. Łącznie przeszliśmy ponad 80 km, z czego najdłuższa wycieczka miała 23 km długości. Wszystkim, którzy teraz pomyśleli – „jakie biedne dzieci, że musiały tak dużo chodzić” pragnę pospieszyć z informacją, że nasi chłopcy byli tak „zmęczeni” tym pieszym odcinkiem, iż tuż po powrocie i obiadokolacji poszli na boisko i przez kolejną godzinę grali w piłkę.

Przez ten tydzień zwiedziliśmy m.in. kopalnię soli w Bochni, zamek w Nowym Wiśniczu oraz w Tropsztynie, odwiedziliśmy Muzeum Motyli, dotarliśmy do miejscowych rezerwatów przyrody – Kamieni Brodzieńskiego oraz Kamienia Grzyb, a na koniec byliśmy także w Pasierbcu i w Tyńcu. Stałymi elementami wyjazdu były także piłkarskie mecze i wieczorne seanse filmowe. Aby nie brakło nam energii dożywialiśmy się słodkimi bułeczkami, batonami, cukierkami, owocami, wafelkami, ciastem i oczywiście lodami. Chłopcy jedli wszystko i w każdej ilości :-) Przez ten czas wypiliśmy także ponad 90 litrów wody.

Nie sposób w kilku zdaniach streścić wszystko, czego mogliśmy doświadczyć. Pozostają wspomnienia radośnie przeżytych dni, utrwalonych w pamięci i w aparacie widoków oraz wdzięczność za jak zawsze gościnne i serdeczne przyjęcie Sióstr Urszulanek, u których mieszkaliśmy. Dziękujemy zwłaszcza Siostrze Teodorze, która troszczyła się, aby niczego nam nie brakowało, a także towarzyszyła nam na jednej z naszych wycieczek.

Podziękowania należą się ks. Janowi za podjęcie się po raz kolejny trudu zorganizowania ministranckiego wyjazdu oraz czuwania nad jego bezpiecznym i dobrym przebiegiem. Dziękuję także Sebastianowi i Michałowi za naprawdę fajnie przeżyty wspólnie tydzień. Dziękujemy także wszystkim, których materialne wsparcie było dla nas dużą pomocą przy organizacji tego wyjazdu, a mamy tu na myśli czytelników gazetki parafialnej „Ziarno”, pewną osobę oraz oczywiście naszego Księdza Proboszcza.

A na koniec pytanie – ciekawostka. Czy wiecie co wydarzyło się 830 lat temu? Spytajcie jednego z ministrantów. Oni wiedzą doskonale :-)

 

foto: ks. Jan Rogowski, Sebastian Mazur, Ewa Klimczyk

Komentarze  

0 #1 Beata 2016-07-16 12:05
Piękna wyprawa widać że dzieci szczęśliwe więc tylko ukłony dla księdza Jana ,wielkie Bóg zapłać za to co robi dla naszych dzieci☺
Cytować

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież