W piątek 10 czerwca rano rozpoczęliśmy w naszej parafialnej wspólnocie kolejną Dobę Eucharystyczną. Doba to szczególny czas modlitwy przed Jezusem Eucharystycznym. Ile mamy ważnych spraw naszego życia codziennego do omówienia. Aż żal, że nie wszyscy to rozumieją i nie ma ich na adoracji. A co gorsza przechodzą obok jak gdyby nie dostrzegli Boga. Tym większa wdzięczność należy się tym, którzy pamiętają o modlitwie. O północy odprawiliśmy z ks. Lucjanem i z ks. Janem Mszę świętą, a już rano o godz. 5 wyruszyliśmy na pielgrzymkę do Sanktuarium NMP Skępskiej pod pięknym wezwaniem Matki Bożej brzemiennej.
To stare Sanktuarium, bo jego historia sięga piętnastego wieku i ma bogatą tradycję pielgrzymowania. Obecnie kustoszami są ojcowie bernardyni. Dotarliśmy do tego bogatego w historię i urokliwego Sanktuarium na godz. 10 i na samym początku zaskoczyła nas panująca tam cisza. Piękny sobotni poranek, a tutaj taki ujmujący wręcz spokój. Niezapomniane wrażenie. Po powitaniu przez ojca rozpoczęliśmy Mszę świętą w intencji parafii i pielgrzymów, a także o zdrowie dziecka. Mam nadzieję, że Matka Boża wstawi się za nami u Boga i wyjedna potrzebne łaski. Szukamy rozwiązań naszych problemów często poza modlitwą i Bogiem, a wystarczy pojechać do Skępego aby zrozumieć, że tylko będąc blisko Boga, człowiek czuje się rozumianym. Koniecznie w wakacyjnych wędrówkach to miejsce powinno być odwiedzone.
Jakieś 40 kilometrów od Skępego leży Płock, gdzie akurat pod przewodnictwem ks. Nuncjusza z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski dobiegły końca uroczystości pożegnania wędrującego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Jaką genialną wizję miał ks. Prymas Stefan Wyszyński, kiedy zapoczątkował peregrynację Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Pobyt w Płocku rozpoczęliśmy od modlitwy w kaplicy sióstr, gdzie po raz pierwszy św. Siostra Faustyna doznała objawień Jezusa Miłosiernego. Jak mówił Jan Paweł II o sobie odwiedzając Wadowice, że tam wszystko się zaczęło, tak św. Siostra Faustyna mogłaby powiedzieć o sobie. Tu w Płocku wszystko się zaczęło. Siostry po wielu latach starań dostały wreszcie pozwolenie na budowę odpowiedniego kościoła wraz z zapleczem, gdzie będzie mieścić się muzeum związane ze św. Faustyną. Co ciekawe Płock z inicjatywy poprzedniego ks. Bp. Ordynariusza Stanisława Wielgusa ma niejako swoją kopię obrazu Jezusa Miłosiernego. Po wspólnej modlitwie i oprowadzeniu przez siostrę Weronikę godzinę spędziliśmy na uroczym rynku płockim, gdzie akurat trwał festyn organizacji pozarządowych.
Kolejnym etapem naszego wędkowania była płocka Katedra. Ks. Dr Muzeum Jana Pawła II był tak uprzejmy, że opowiedział o bogatej historii diecezji sięgającej roku 1079. Tak bogata historia pomaga i budzi chęć poznania Płocka, o czym wszyscy pielgrzymi zgodnie zauroczeni miejscem mówili. Dla wielu na przykład było odkryciem, że Płock przez parę lat był stolicą Polski. Wyjechaliśmy z tego uroczego miasta o godz. 17, by o 21 być już w domu.
Pielgrzymka to czas integracji, co było widać we wspólnym śpiewie często prowadzonym pod przewodnictwem ks. Jana, który objawił swój kolejny talent. Dziękujemy pani Krystynie za zorganizowanie tej pięknej pielgrzymki, a wszystkim pielgrzymom za budującą postawę pełną humoru, śpiewu i wzajemnej życzliwości.
foto: ks. Jan Rogowski, Ewa Klimczyk